Rozdział 12: Boży sąd

On jest Panem, Bogiem naszym: Jego wyroki obejmują świat cały (Ps 105:7).

Boży sąd z pewnością nie jest zbyt popularnym tematem kazań. Kto lubi głosić o Bogu, który karze nieposłusznych? Kto lubi słuchać takich kazań? Bardzo niewielu. Mimo tego, faktem pozostaje, że Biblia zapisuje setki sytuacji, w których Boże wyroki spadają na zasługujących je ludzi. Nie powinniśmy chować naszych głów w piasek w obliczu tej prawdy. I oczywiście, Boży sąd zazwyczaj spływa zawsze po długim i znacznym cierpieniu Samego Boga. Zatem za każdym razem, kiedy skupiamy się na Jego sądzie, możemy także stawać w zachwycie nad Jego uprzednią łaską.

Stary Testament zaczyna się oczywiście od przykładu Bożego sądu, kiedy Adam i Ewa zostali wygnani z Ogrodu Eden. Gdyby pierwsza ludzka para miała okazję usłyszeć parę nowoczesnych kazań o tym, że Bóg nigdy nikogo nie sądzi ponieważ Bóg jest miłością, z pewnością kręciliby oczami ze zdziwienia.

Bóg objawił się jako Bóg sądu nawet przed ukaraniem Adama oraz Ewy. Kiedy szatan zbuntował się, został wygnany z nieba (zobacz Ez 28:12-19, Iz 14:12-17). Sam Jezus powiedział, że obserwował szatana jak „niby błyskawica, spadł z nieba” (Łk 10:18). Przekaz jest jasny: grzech wywołuje Boży gniew.

Biblia nie tylko rozpoczyna się od incydentu Bożego sądu, ale także podobnie się kończy. Apokalipsa Św. Jana jest wypchana po brzegi Bożymi sądami, a jej ostatni rozdział kończy się podobnym ostrzeżeniem:

Co do mnie, to świadczę każdemu, który słucha słów proroctwa tej księgi: Jeżeli ktoś dołoży coś do nich, dołoży mu Bóg plag opisanych w tej księdze; a jeżeli ktoś ujmie coś ze słów tej księgi proroctwa, ujmie Bóg z działu jego z drzewa żywota i ze świętego miasta, opisanych w tej księdze (Ap 22:18-19).

Zwróć uwagę, że powyższy fragment nie mówi „Otworzą drzwi diabłu jeśli dołożą coś do tej księgi ponieważ Bóg jest miłością i nigdy nikogo nie krzywdzi”. Nie,

Pismo mówi, że „dołoży mu Bóg plag opisanych w tej księdze”.

Oczywiście Bóg jest miłością (1 J 4:8), a ponieważ jest On miłością, musi On karać niesprawiedliwość. Jeżeli Bóg pozostałby niezainteresowany gdy jeden z przedmiotów Jego miłości jest krzywdzony przez inny, wówczas wcale nie byłby On kochający. Jego miłość opiera się na Jego sprawiedliwości oraz na Jego sądzie.

Zamiast słuchać kaznodziei w telewizji, który mówi nam jaki jest Bóg, spróbujmy przeczytać jak Bóg opisuje Samego siebie Mojżeszowi w Księdze Wyjścia 34:6-7:

Wtedy Pan przeszedł obok niego, a on zawołał: Panie, Panie, Boże miłosierny i łaskawy, nieskory do gniewu, bogaty w łaskę i wierność, zachowujący łaskę dla tysięcy, odpuszczający winę, występek i grzech, nie pozostawiający w żadnym razie bez kary, lecz nawiedzający winę ojców na synach i na wnukach do trzeciego i czwartego pokolenia! (Wy 34:6-7, dodano podkreślenie).

Bóg kocha każdego – do tego stopnia, że daje On grzesznikom nadzwyczajnie dużo czasu na odwrócenie się od grzechów. Jest nieskory do gniewu. Gdy jednak Jego łaska jest odrzucana, Jego gniew zostaje wylewany. Autor Listu do Hebrajczyków napisał: „Straszna to rzecz wpaść w ręce Boga żywego” (Hbr 10:31).

Czy Jezus karze wnuki?

Dopiero co przeczytaliśmy z 34 rozdziału Księgi Wyjścia o tym, że Bóg „nawiedza winę ojców na synach i na wnukach do trzeciego i czwartego pokolenia”. Czy to oznacza, jak twierdzą niektórzy, że Bóg karze ludzi za grzechy ich ojców czy dziadków?

Nie, byłoby to bowiem niesprawiedliwe, a Bóg jasno powiedział w Księdze Ezechiela 18:19-20, że nigdy nie uczyniłby takiej rzeczy:

Lecz wy mówicie: Dlaczego syn nie ponosi kary za winę ojca? Wszak syn wypełniał prawo i czynił sprawiedliwość, przestrzegał wszystkich moich przykazań i wypełniał je, więc na pewno będzie żył. Człowiek, który grzeszy, umrze. Syn nie poniesie kary za winę ojca ani ojciec nie poniesie kary za winę syna. Sprawiedliwość będzie zaliczona sprawiedliwemu, a bezbożność spadnie na bezbożnego (Ez 18:19-20, dodano podkreślenie).

Co więc Bóg miał na myśli, kiedy powiedział, że nawiedza winę ojców na synach i na wnukach? Najprawdopodobniej Bóg miał na myśli to, że będzie trzymał rodziców odpowiedzialnych (przynajmniej w części) za grzechy, jakich ich dzieci nauczyły się od nich, a które konsekwentnie praktykują oraz, że będzie ich nawet trzymał po części odpowiedzialnych za tak popełnione grzechy aż do czwartego pokolenia. I to byłoby sprawiedliwe. Sam Jezus powiedział: „Kto zaś zgorszy jednego z tych małych, którzy wierzą we mnie, lepiej będzie dla niego, aby mu zawieszono u szyi kamień młyński i utopiono go w głębi morza” (Mt 18:6). To daje nam pewien zamysł na to jak Bóg postrzega tych, którzy mają wpływ na popełniane grzechy przez dzieci. Bóg trzyma ich odpowiedzialnych.

Wielki Sędzia

Gdybyśmy chcieli, moglibyśmy spojrzeć na setki Biblijnych przykładów odnoszących się do Bożego sądu wobec ludzi czy narodów. Dodatkowo, moglibyśmy spojrzeć na setki ostrzeżeń przed Bożym sądem nad ludźmi, narodami czy całym światem. W sześćdziesięciu sześciu księgach Biblii mogę znaleźć jedynie pięć (wszystkie dość krótkie), które nie wspominają, ani w żaden sposób nie dają do zrozumienia czegokolwiek na temat Bożego sądu.

Dlaczego więc dzisiejszy kościół ignoruje i bagatelizuje temat Bożego sądu? Z pewnością jesteśmy daleko od tego, czego naucza nas Biblia gdy mówimy, że powodem, dla których mamy trzęsienia ziemi, głód, plagi i inne jest to, że szatan jest bogiem tego świata i Bóg mógłby go powstrzymać, ale nie może. Biblia, zarówno w Starym jak i w Nowym Testamencie, jasno stwierdza, że wszystkie te rzeczy, często nazywane „naturalnymi kataklizmami” mogą zdarzyć się jako rezultat Bożego sądu. Są one, tak naprawdę nie „naturalnymi kataklizmami”, ale „nadprzyrodzonymi”.

Bóg jest zarówno Bogiem gniewu jak i miłości. To właśnie Bóg miłości otworzył wrota nieba i wylał powódź na ziemię aż każda istota utopiła się z wyjątkiem Noego i jego rodziny. To właśnie Bóg miłości wylał ogień i siarkę na miasta Sodomy i Gomory, unicestwiając całą populację, z wyjątkiem Lota i jego rodziny. To właśnie Bóg miłości zabił wszystkich pierworodnych w Egipcie przed wyjściem Izraela. To właśnie Bóg miłości polecił Izraelowi zająć ziemię Kanaan przez podbój i wymordowanie każdego mężczyzny i każdej kobiety oraz dziecka, które w niej mieszkało. To właśnie Bóg miłości zesłał anioła, który zabił 185 000 żołnierzy asyryjskich w jedną noc, zgodnie z zapisami w drugiej Księdze Królewskiej 19:35. I na tym lista się nie kończy.

W Nowym Testamencie Bóg się nie zmienia. Nadal jest Bogiem, który sądzi. Jezus umarł cierpiąc Boży sąd – nie za Swoje grzechy jako, że nie miał On żadnych – ale jako substytut, znosił Boży gniew w nasze miejsce. Zrozumienie Bożego sądu jest konieczne, jeśli chcemy zrozumieć to, czego Chrystus dokonał dla nas na krzyżu.

Ananiasz oraz Safira oboje padli martwi podczas spotkania w kościele, jako rezultat Bożej kary nad nimi za „skłamanie Duchowi Świętemu” (Dz 5:3).

Herod zginął w rezultacie Bożej kary, kiedy anioł Pana poraził go za to, że nie oddał on czci Bogu (zobacz Dz 12:20-23).

Paweł napisał w pierwszym liście do Tesaloniczan o Bożym gniewie, który spłynął na Żydów powstrzymujących szerzenie się Ewangelii (zobacz 1 Tes 2:14-16).

Piotr raz napisał: „Czas bowiem, aby sąd się rozpoczął od domu Bożego” (1 P 4:17). Boży sąd nad Żydami oraz Jerozolimą i Izraelem za ich odrzucenie Mesjasza spadł w formie rzymskiego holokaustu w 70 roku (zobacz Łk 19:41-44; 21:20-24).

Dodatkowo Apokalipsa Św. Jana opisuje w głównej mierze przyszły, ostateczny sąd Boży – wielki finał, którego wcześniejsze sądy były jedynie zwiastunem.

W świetle faktu, że historyczne objawienia w Biblii wypełnione są mnóstwem jasnych przykładów Bożego sądu nad narodami w postaci najazdów wrogów, głodu, plag, naturalnych kataklizmów – cóż możemy z tego wywnioskować? Czy to możliwe, że Bóg czyni to samo dzisiaj? Czy Bóg się zmienił?

Uwielbiamy mówić, że Bóg jest ten sam, jeśli chodzi o Jego zbawienie, uzdrowienia, czy otrzymywaną łaskę, ale czy jesteśmy w stanie powiedzieć, że On wciąż jest taki sam jeśli chodzi o Jego sąd?

Dlaczego zatem tak wielu współczesnych kaznodziei i nauczycieli bagatelizuje aktywną rolę Boga w karaniu grzechu i co więcej, obwinia diabła za rzeczy, za które sam Bóg bierze na Siebie w Piśmie odpowiedzialność?

Okazuje się, że ów fenomen Boga pełnego miłości oraz pozbawionego gniewu jest całkiem nowy. Ludzie, wcale nie tak dawno temu zaczęli oskarżać diabła za aktywne sądy Boże. Jako przykład powszechnego przekonania – niegdyś utrzymywanego przez praktycznie każdego, kto uważał się za Chrześcijanina – mogą wydać ci się interesujące, przytoczone poniżej słowa Abrahama Lincolna na jego inauguracyjnym przemówieniu podczas wojny domowej:

„Mamy ogromną nadzieję – gorliwie modlimy się – aby te straszliwe doświadczenia wojny, mogły szybko przeminąć. Jeśli jednak jest to Bożą wolą, aby ona trwała, aż do momentu kiedy bogactwa zgromadzone dzięki niewolnikom w okresie dwustu pięćdziesięciu lat nieodwzajemnionego trudu zostaną pogrzebane; aż ostatnia kropla krwi lejąca się spod bicza zostanie spłacona ponownym ciosem zadanym mieczem, tak jak powiedzieliśmy trzy tysiące lat temu, musi więc być znów wypowiedziane: „Wyroki Pana są prawdziwe oraz całkowicie słuszne”.

Nie twierdzę, że Abraham Lincoln był nieomylny, ale jego zrozumienie Biblii jest z pewnością bardziej dokładne niż tych, którzy twierdzą, że diabeł spowodował wojnę domową w Ameryce i że Bóg nie odegrał w niej żadnej suwerennej roli. Abraham Lincoln najwyraźniej wierzył, że Bóg sądził Stany Zjednoczone za grzech niewolnictwa. Sam fakt, że Bóg gwarantuje to, że będziemy zbierać to, co zasialiśmy jest wystarczającym dowodem na to, że Bóg jest suwerenny i jak Abraham Lincoln zacytował, „wyroki Pana są prawdziwe oraz całkowicie słuszne”.

Boża dyscyplina nad Jego dziećmi

Niezbalansowane zrozumienie Bożego sądu sprawiło, że narodziło się także błędne zrozumienie Bożej dyscypliny skierowanej na Jego dzieci. Autor Listu do Hebrajczyków stwierdza, że „kogo Pan kocha, tego karci, i okazuje surowość wobec każdego syna, którego darzy uznaniem”. Dalej mówi: „Jeśli nie jesteście karceni – tak jak wszyscy – to jesteście dziećmi nieprawymi a nie synami” (Hbr 12:6, 8).

Innymi słowy, jeśli nigdy nie doświadczyłeś Bożej dyscypliny, nie jesteś częścią Jego rodziny. A mimo tego, wielu uznających się za Chrześcijan wyśmiewa taki pomysł, stwierdzając, że nasz kochający Bóg nie ma nic wspólnego z negatywnymi okolicznościami oraz, że Bóg dyscyplinuje nas poprzez Swoje Słowo. W ich mniemaniu, Bóg nigdy nie nękałby nieposłusznego wierzącego, aby sprowadzić na niego upamiętanie, nawet pomimo tego, że zarówno Nowy jak i Stary Testament jasno tej koncepcji nauczają (zobacz Ps 119, 67, 1 Kor 11:27-32). Jeśli jesteśmy ślepi na Bożą dyscyplinę w naszym życiu, wówczas w sytuacji gdy pojawi się w naszym życiu Boża dyscyplina, będziemy reagować próbując ganić diabła, zamiast żałować za nasze grzechy.

Spróbujmy dostosować teologię, aby pasowała do Biblii, a nie dostosowywać Biblię, aby pasowała do naszej teologii! Kiedy tylko czytamy Słowo Boże i mówimy „To nie może znaczyć tego, o czym myślę, ponieważ to nie pasuje do tego, w co wierzę” wówczas jesteśmy na dobrej drodze do kłopotów.

Podsumowując

Na zakończenie drugiej sekcji tej książki, pozwólcie, że podsumuję najważniejsze punkty ostatnich sześciu rozdziałów.

  1. Bóg ma suwerenną kontrolę nad Jego wszechświatem
  2. Bóg dał każdemu wierzącemu władzę nad szatanem, na tyle na ile dotyczy to jego własnego życia. Odpowiedzialnością każdego wierzącego jest, aby używać swoją daną mu od Boga władzę, aby powstrzymywać szatana poprzez wiarę oraz działanie zgodnie z Bożym Słowem.
  3. Bóg jest suwerenny nad szatanem i szatan może uczynić tylko to, na co zezwoli mu Bóg.
  4. Bóg używa i będzie używał szatana jako agenta Swojego gniewu.
  5. Szatan ma jedynie kontrolę nad królestwem ciemności, czyli, królestwem wszystkich tych, którzy nie służą Jezusowi.
  6. Bóg ma suwerenną kontrolę nad siłami natury oraz ludzkimi rządami.

Wymieniając powyższe podstawy, możemy przejść do przyjrzenia się życiu kilku bardzo ważnych Biblijnych postaci. Ludzi, którzy byli wystawiani na próby przez kochającego, świętego oraz suwerennego Boga. A co najważniejsze, będziemy mogli jeszcze więcej odkrywać na temat tego, jak Bóg działa w naszym życiu, abyśmy mogli wypełnić Jego plan dla Jego chwały.