Rozdział 15: Przeznaczenie Dawida

 

Bożym przeznaczeniem Dawida, syna Jessego było stanie się królem Izraela i Bóg wyjawił Dawidowi Swój plan, kiedy jako mały chłopiec był jeszcze pasterzem.

Skoro więc Bożym przeznaczeniem Dawida było, aby stał się on królem, czy możliwe jest to, że przeznaczone było mu także bycie pasterzem? A może Bóg pozostawił losowi jego pierwsze trzydzieści lat albo po prostu czekał, aż chłopiec będący pasterzem osiągnie wiek, w którym będzie mógł wypełnić Boży plan i stać się królem?

Przyglądając się jego historii, szybko zdajemy sobie sprawę z tego, że wszystko to służyło przygotowaniu Dawida do jego późniejszego bycia królem. Jego początki jako pasterza były z pewnością odpowiednim treningiem dla kogoś, kto miałby pewnego dnia paść „stado” Boże.

Spróbujmy tę historię zaaplikować do siebie. Często to, co postrzegamy jako zmarnowane okresy, są tak naprawdę Bożym procesem treningu – okresami, które przygotowują nas do naszych ostatecznych celów w naszym życiu. One także są Bożym przeznaczeniem. Nie są one zmarnowane. Bóg może nawet wykorzystać nasze błędy, aby nas lepiej zaopatrzyć dla „dobrych czynów, które wcześniej Bóg przygotował” (Ef 2:10).

W jaki sposób Bóg przygotował Dawida na wielkie wyzwania, przed którymi miałby stanąć pewnego dnia jako król? Możesz się zapewne domyślić. Bóg użył tych samych metod, jakie wykorzystywał przygotowując Izrael do zajęcia ziemi Kanaan oraz tej samej metody jaką wykorzystywał, szkoląc dwunastu apostołów Jezusa. Bóg pozwolił, aby małe przeszkody stały się wyzwaniem dla Dawida – pasterza. Był on poddawany próbom.

Wiemy, że jako chłopiec Dawid miał możliwość ćwiczenia swojej wiary przynajmniej dwukrotnie: raz kiedy walczył z lwem, a drugi raz kiedy walczył z niedźwiedziem w obronie swojego stada (zobacz 1 Sm 17:34-36). Czy Bóg mógł powstrzymać zarówno lwa jak i niedźwiedzia, zanim dostały się na tyle blisko, aby mogły wytropić stado Dawida? Oczywiście, że mógł, jednak nie zrobił tego, ponieważ przygotowywał Dawida na jeszcze większe wyzwania, przed którymi miałby on stanąć w przyszłości.

Kolejną próbą Dawida zanotowaną dla nas w Piśmie była próbą całkiem gigantyczna i to dosłownie! To nie umiejętności Dawida do wykorzystywania procy oraz kamienia stały się przyczyną tego, że Goliat poległ. Była to raczej jego wiara. Każde wyzwanie jakiemu stawiamy czoła może służyć jako tzw. kamień umożliwiający przejście przez rzekę bądź kamień, o który się potykamy. Wszystko zależy od tego, czy uwierzymy Bogu, czy też nie.

Ucząc się na błędach króla

Dawid został zrządzeniem opatrzności postawiony w służbę w pałacu Króla Saula, aby mógł uczyć się z pierwszej ręki na temat złych efektów niepohamowanej zazdrości oraz skorumpowanemu wpływowi, jaki władza może mieć na tych, którzy nie są podporządkowani Bogu. Żaden podręcznik czy edukacja na uniwersytecie nie może się równać z tym, czego Dawid uczył się dzięki obserwowaniu Króla Saula w działaniu.

Kilkakrotnie Dawid ledwo uszedł z życiem, kiedy zazdrosny Saul próbował przykuć go do ściany swoją włócznią. Tylko ci, którzy znają niebezpieczeństwo mogą nauczyć się ufać Bogu w kwestii ochrony przed nim. Później, Dawid spędził lata na pustkowiu ratując swoje życie, uciekając przed Saulem. Nauczył się wówczas wielu wartościowych lekcji na temat zaufania Bogu oraz przekupnemu wpływowi jaki może posiadać władza. Wszystkie te rzeczy „współdziałały dla jego dobra”, aby przygotować Dawida do wypełnienia jego Bożego przeznaczenia.

W środku suwerennego Bożego planu, Dawid wiele wycierpiał przez te wszystkie lata, a większość jego cierpień była całkowicie niesprawiedliwa. Dawid nie zasłużył sobie na bezlitosne, niemiłe traktowanie jakie otrzymał od Saula, któremu tak dobrze służył. Ale czy Bóg miał w tym Swój cel, kiedy na to wszystko zezwalał? Najprawdopodobniej Dawid był w ten sposób przez Boga przygotowywany. Kiedy raz cierpimy pod panowaniem skorumpowanej władzy, jesteśmy bardziej skłonni być nieskorumpowanymi, kiedy Bóg promuje nas do pozycji lidera.

Mam wielu przyjaciół pastorów i większość z nich wydaje się mieć do opowiedzenia historię o cierpieniu pod panowaniem częściowo skorumpowanej rady kościoła bądź starszego pastora jeszcze we wczesnych latach swej służby. Tylko Bóg wie ilu mężczyzn i kobiet nie jest już dzisiaj w służbie kościoła, ponieważ zgorzkniali z powodu niewłaściwego traktowania we wczesnych latach ich służby. Zdyskwalifikowali oni siebie samych z tego by zostać awansowanymi gdyż poddali się, kiedy było im ciężko. Jeśli więc Bóg pozwoli na to, aby skorumpowana osoba mająca władzę, niewłaściwie zachowywała się wobec ciebie, być może dzieje się tak dlatego, że Bóg przygotowuje ciebie do pozycji lidera. Być może Bóg uczy cię, abyś sam nie był skorumpowany, kiedy przyjdzie czas na twój awans.

Próby charakteru oraz popełnione gafy

Dawid otrzymał szansę na zemstę przeciwko Saulowi w dwóch sytuacjach, uciekając na pustkowie. Jednak za każdym razem z miłosierdziem zachowywał życie Saula, odpowiadając dobrem na zło. Jaką próbą charakteru musiały być te sytuacje! My także otrzymaliśmy przykaz bycia miłosiernym, tak samo jak Bóg jest miłosierny (zobacz Łk 6:36). Czy możemy zatem oczekiwać, że Bóg będzie nas awansował, jeśli my nie jesteśmy?

Oczywiście Dawid nie był doskonały i sam także zwątpił w Boga, zmęczony uciekaniem przed Saulem. Jednak nawet pomimo tego, że Dawid doskonale wiedział, że Bóg obiecał wywyższyć go pewnego dnia na króla, znajdujemy jedną jego wypowiedź: „zginę któregoś dnia z ręki Saula” (1 Sm 27:1). To nie brzmi jak wiara, czyż nie? Dawid popełnił wówczas błąd, zamieszkując na terytorium Filistyńskim przez rok i cztery miesiące. W konsekwencji problemy, jakie go spotkały, nauczyły go ważnej lekcji na temat narażeniu na szwank jego wiary w Boga. Nauczył się on także o niesamowitej Bożej łasce (zobacz 1 Sm 27:1-30: 20 po więcej szczegółów).

Ponownie, spróbujmy odnieść to do siebie. Kiedy popełniamy błędy, czasami czujemy się, jak gdybyśmy zrujnowali wszystkie Boże plany dla naszego życia. W konsekwencji tego, nosimy urazy wraz z sobą przez lata. Popełniona przez Dawida gafa nie pokrzyżowała jednak Bożych planów uczynienia go królem. Bóg wiedział, że Dawid popełni taki błąd, zanim się on jeszcze narodził i Bóg mógłby z łatwością zapobiec mu, ale tego nie uczynił. Bóg wykorzystał błąd Dawida, aby go jeszcze lepiej przygotować na wypełnienie jego Bożego przeznaczenia. Dawid nauczyłby się, dojrzałby i w ostateczności stałby się przez to lepszym królem.

Nasze błędy niczym się nie różnią. Bóg wiedział, że je popełnimy i mógł im zapobiec. Zanim się narodziłeś, przygotował On jednak plan, aby cię wyratować od twoich błędów i wykorzystać je po to, by w ostateczności pomóc ci wypełnić twoje Boże przeznaczenie. Zakop więc swoje żale i dziękuj Bogu za to, że On sprawia, aby to „współdziałało we wszystkim ku dobremu” (Rz 8:28)!

Przejdź próbę i bądź błogosławiony

Wreszcie po śmierci Saula, Dawid został wywyższony na króla Izraela. Boża obietnica wypełniła się. On, tak samo jak Józef, został wywyższony w wieku 30 lat, po około 15 latach przygotowań, 15 lat PSW (Prób Służących Wzrostowi) oraz PWW (Prób z Własnej Winy) zgodnie z tym jak zdefiniowaliśmy różnego rodzaju próby w jednym z poprzednich rozdziałów. Dawid zaświadczył, że Pan poddawał go próbom:

Doświadczyłeś serce moje, nawiedziłeś nocą. Wypróbowałeś mnie, nic nie znajdując (Ps 17:3, dodano podkreślenie).

Dawid napisał także w innym psalmie, że Bóg wystawia każdego z nas na próby:

Pan jest w swym świętym przybytku, Pan, którego tron w niebie; oczy jego widzą, powieki Jego badają ludzi. Pan bada sprawiedliwego i bezbożnego (Ps 11:4-5a, dodano podkreślenie).

Jak to odnosi się do naszego życia? Być może nie będziemy powołani do tego, by stać się królem, ale każdy z nas jest powołany do uczynienia czegoś, co jest wyjątkowe dla Ciebie i dla mnie do wypełnienia. Paweł napisał w swoim liście do Efezjan:

Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili (Ef 2:10).

Czyż nie było by tragiczne, gdybyśmy stając przed tronem sądu Chrystusa, usłyszeli jak mówi On „Nigdy nie wypełniłeś Mojego planu dla Twojego życia. Pewne dobre uczynki, do których cię powołałem, zostały niewykonane. Gdybyś jednak był posłuszny, mogło to w rezultacie skończyć się na błogosławieństwach zarówno dla ciebie jak i dla innych”.

Idealnie będzie, gdy staniemy przed Jezusem – o ile byliśmy posłuszni Jego powołaniu w naszym życiu – i usłyszymy jak mówi: „Dobrze, sługo dobry i wierny! Nad tym, co małe, byłeś wierny, wiele ci powierzę; wejdź do radości pana swego” (Mt 25:21).

Bóg rzeczywiście nagrodzi nas zgodnie z naszą wiarą. Co to oznacza być wiernym? Oznacza to trwanie, nawet kiedy czujemy się, jakbyśmy chcieli się poddać. Nikt nigdy nie powiedział „Byłem wierny w radowaniu się z jedzenia lodów na deser, każdego wieczoru przez tydzień!”. Nie, bycie wiernym pociąga za sobą pokusy do bycia niewiernym; oznacza utrzymanie się nawet wtedy, kiedy czujemy się tak, jakbyśmy chcieli jednak opuścić okręt.

PSD Dawida

Dawid doświadczył później PSD (Próby Służącej Dyscyplinie), kiedy poważnie zgrzeszył, popełniając grzech cudzołóstwa z Batszebą i aranżując zabicie jej męża. Wiele go to kosztowało, bowiem Bóg przyprowadził go do miejsca upamiętania i zdyscyplinował go. Miejmy nadzieję, że wielu ludziom udało się uniknąć PSD w swoim życiu, czytając o konsekwencjach grzechu w życiu Dawida. Bez wątpienia jest to powodem, dla którego znajdujemy tak wiele przykładów PSD w Piśmie. Są one „napisane ku przestrodze dla nas” (1 Kor 10:11).

Jak możemy uniknąć PSD? Zwyczajnie poprzez bycie posłusznym. W jaki sposób możemy za każdym razem uniknąć PWW? Poprzez wykorzystywanie Bożej mądrości. Ale czy jest sposób, abyśmy mogli uniknąć PSW? Nie, dopóki Bóg nas kocha i dopóki stąpamy po ziemi, próby służące naszemu dojrzewaniu i duchowemu wzrostowi będą częścią naszego życia.

Oczyszczani przez Ojca

Zanim zakończę ten rozdział, przyjrzyjmy się bardzo przydatnemu wersetowi w Piśmie, pochodzącemu prosto z ust Jezusa:

Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest winogrodnikiem. Każdą latorośl, która we mnie nie wydaje owocu, odcina, a każdą, która wydaje owoc, oczyszcza, aby wydawała obfitszy owoc (J 15:1-2).

Jeśli mamy dojrzewać duchowo, będziemy oczyszczani przez Ojca, ponieważ, tak jak czytamy, On oczyszcza każdą gałąź, która nie wydaje owocu.

Czy to oznacza, że będziemy „oczyszczani przez Ojca”? Z pewnością ma to symboliczne znaczenie, które Jezus próbuje wyrazić. Musimy być ostrożni, by nie odnieść tej symboliki zbyt daleko mówiąc, że nasze oczyszczanie zawsze zdarza się każdej wiosny itp. Tym samym, nie chcemy zignorować oczywistego powodu, dla którego Jezus wybrał analogię pomiędzy krzewem winnym, a winogrodnikiem.

W najmniejszym stopniu Jezus chce najprawdopodobniej, abyśmy zrozumieli, że przy oczyszczaniu krzewu winnego gałązki muszą zostać odcinane, aby krzew winny mógł osiągnąć swój największy potencjał wydawania owoców. Niewytrenowany świadek, który obserwuje winogrodnika i który nie ma zrozumienia w procesie oczyszczania może myśleć, że winogrodnik popełnia wielki błąd. Może się bowiem wydawać, że przez obcinanie gałązek krzew winny będzie tak naprawdę przynosił mniejszy owoc. Winogrodnik jednak wie lepiej. Nieoczyszczony krzew winny będzie produkował owoc, ale oczyszczony krzew będzie produkował jeszcze więcej owoców lepszej jakości.

I właśnie z tego powodu musimy być oczyszczani. Kiedy tak się dzieje, może się wydawać na pierwszy rzut oka, że będziemy przynosić mniejszy owoc niż w przeszłości. Jeśli natomiast z cierpliwością zaufamy Bogu, w ostateczności zrozumiemy czego dokonuje Bóg. Rezultatami tego procesu będą większe owoce w naszym życiu.

Istnieje prawdopodobnie tysiąc różnych sposobów przez jakie Bóg osiąga proces oczyszczania w życiu Swoich dzieci. Jeśli czytałeś poprzednie rozdziały tej książki masz przynajmniej pojęcie co do tego jak to może wyglądać. Bóg jest zaangażowany w nasz duchowy wzrost, oczyszcza tych wszystkich, którzy przynoszą jakiekolwiek owoce. Biblia obiecuje: „Albowiem Bóg to według upodobania sprawia w was i chcenie i wykonanie” (Flp 2:13), oraz „Ten, który rozpoczął w was dobre dzieło, będzie je też pełnił aż do dnia Chrystusa Jezusa” (Flp 1:6). Oczyszczanie jest zatem częścią tego procesu.